piątek, 27 lipca 2012

POPOVERS

Z racji tego, że obijam się od tygodnia i siedzę w domu postanowiłam dzisiaj coś upiec. Miało być nieskomplikowane i szybkie. W poszukiwaniu przekąski idealnej weszłam na moją ukochaną stronę mojewypieki.blox.pl . Znalazłam dziwne coś o nazwie, której nigdy wcześniej nie słyszałam- popovers. Ilość składników jest niewielka, przygotowanie wygląda na łatwe- pomyślałam czemu nie! 



Zamiast szklanych foremek użyłam sylikonowych muffinowych. Wydaje mi się, że ta zmiana spowodowała dziwny kształt. Kiedy zajrzałam do piekarnika po 20 min obawiałam się, że zmutowane popovers zaraz zaczną biegać po kuchni. Całe szczęście tego nie zrobiły, co więcej okazały się bardzo smaczne. 
A! Jeszcze jedno- wyszło mi ich 11, a nie 8 (chyba, spowodowała to inna wielkość foremek)

muszę skończyć z objadaniem się, ale cały wszechświat jest przeciwko mnie! moja dziura w nodze okazała się ugryzieniem przez jakiegoś zmutowanego owada, a ja głupia zamiast iść zaraz do lekarza czekałam do środy. mam jakąś nieżywą tkankę, która na razie nie chce odżyć! do tego noga mnie boli i wszelkie czynności służące przemieszczaniu się sprawiają trudność- czyt. rower ma wakacje ;<

edit!: rodzice wrócili i są zachwyceni poproves! blacha już świeci pustkami, co więcej jutro muszę upiec znowu ;O tak to jest jak wygłodniali rodzice wracają do domu, a nie ma obiadu. 
to chyba najlepsza rekomendacja ;)